Odpisałam " Hej, ok spotkajmy się. Napisz o której i gdzie" Po kilku min dostałam Sms-a. " Ja po Ciebie przyjadę ok 17. Tylko podaj mi swój adres. Gdy podałam swój adres po kilku minutach esemesowania zakończyliśmy rozmowę. Położyłam się do łóżka i gdy tylko położyłam twarz na poduszce odpłynęłam.
Obudziłam się o 10. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam się w to. Poszłam na duł gdzie siedziały już dziewczyny.
-Hej. Powiedziały jednocześnie.
-Hej dziewczyny. Podeszłam do każdej dając po buziaku.
-Dziewczyny doradzicie mi jak mam się ubrać ?
-Yyy, przecież wyglądasz ok. Powiedziała Mia.
-No ale na wieczór. Idę na randkę.
-Ooo, a z kim ? Zapytały jednocześnie
-Z tym chłopakiem co był w tej kawiarnie. Pamiętasz go Mia.
-A tak, cały czas się na nią gapił.
-Oj nie przesadzaj.
-Nie przesadzam. Dobra jemy śniadanie i idziemy na zakupy kupić ciuszki i jedzonko. Powiedziała Mia.
Zgodziłyśmy się i po 10 min byłyśmy gotowe do wyjścia.
-Jedziemy samochodem? Zaproponowała Ariana.
-Ok, tylko czyim ?
-Możemy moim. Zaproponowała Mia.
-Yyy, to może moim.
-Ok.
Po 2 godzinach poszukiwań znalazłam odpowiedni strój. Wyglądał tak.
Gdy kupiłam to co trzeba wróciłyśmy do domu. Zjadłam obiad i poszłam na górę. Zaczęłam oglądać tv.Gdy spojrzałam na zegarek zobaczyłam, ze jest 15.Postanowiłam iść się przyszykować. Weszłam do łazienki wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i poszłam ubrać się w kupione wcześniej ciuchy. Zrobiłam lekki makijaż i uczesałam włosy właśnie tak. Byłam w pełni gotowa o 16: 50. Gdy schodziłam zadzwonił dzwonek do drzwi. Podeszłam i otworzyłam drzwi. W nich stał nie kto inny jak Niall.
Miał bluzę z kapturem i okulary. Widać było, że znowu się ukrywa.
-Hej, wejdź.
-Hej, pięknie wyglądasz.
-Dzięki. Uśmiechnęłam się.
-To może chcesz się czegoś napić ?
-Nie dzięki. Idziemy ?
-Tak. Gdy tylko wyszliśmy popędziliśmy do samochodu. Dość długo czas jechaliśmy w ciszy. Aż w końcu postanowiłam się odezwać.
-To gdzie jedziemy?
-To jest mała niespodzianka.
-Oj nie lubię niespodzianek.
-To polubisz.
I ponownie zapadła cisza. W sumie nie wiem dlaczego zgodziłam się na to spotkanie. Może pod wpływem chwili. Mogłam przemyśleć to jeszcze kilka razy zanim podjęłam decyzję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz